Do tego bardzo nietypowego zdarzenia drogowego doszło w jednej z australijskich miejscowości.
Jako że obowiązuje tam ruch prawostronny, można było podejrzewać, że to kierowca auta użytkowego popełnił błąd. Po bliższym przyjrzeniu się wnioski są zupełnie inne. To nie była wina kuriera. Biały Ford z podpiętą przyczepką był zaparkowany przy drodze. To Lotus Exige zatrzymał się pod kołami auta dostawczego.
Według zeznań świadków i osoby opisującej zdarzenie w sieci, kierowca brytyjskiego samochodu sportowego stracił panowanie. Tylne koła zerwały przyczepność i narowiste auto wpadło w poślizg. Użytkownik pojazdu nie potrafił już przywrócić kontroli i uderzył w Transita.
Kosztowne konsekwencje
Lotus Exige to niezwykle niski samochód. Właśnie dlatego zmieścił się pod zderzakiem Forda i wjechał dosłownie pod koła znacznie większego pojazdu. Wygląda to kuriozalnie – jak dostawczy model był niczym monster truck.
Niestety, tylko jedno zdjęcie nie daje pełnego obrazu szkód, jakie zostały spowodowane. Wydaje się, że w aucie użytkowym będzie trzeba wymienić zderzak i osłonę pod silnikiem (jeżeli takowa była). Lotus Exige ma natomiast poważnie wgnieciony pas przedni. Na drodze widać porozrzucane części, co zwiastuje szeroki zakres potencjalnych napraw. Z pewnością ucierpiały przednie słupki, maska i szyba.
Właściciel musi więc liczyć się z dużym wydatkiem. Podobno był to świeżo nabyty samochód, dlatego takie zdarzenie boli jeszcze bardziej. No cóż, kolejna droga lekcja pokory.