Od kilku dni po sieci krążą spekulacje na temat drugiego kierowcy Mercedesa. Jego przyszłość stoi pod znakiem zapytania.
Fin może stracić miejsce w fotelu już w przyszłym sezonie – jak można się domyślać, na rzecz George’a Russella. Młody Brytyjczyk już wielokrotnie uwodnił, że jest niezwykle szybki. Idzie za nim również ogromna liczba kibiców. W takich okolicznościach dotychczasowy kierowca Mercedesa będzie musiał szukać nowej ścieżki. Czy Bottas przejdzie do Alfa Romeo Racing Orlen?
Na ten moment jest za wcześnie, by dać pewną odpowiedź. Korzyści wynikające z takiego transferu byłyby dla skromne dla samego Fina. Dziś walczy o podium i drugie miejsce w klasyfikacji generalnej. Idąc do wyraźnie słabszego teamu musiałby zadowolić się samymi startami i nielicznymi zdobyczami punktowymi.
Korzyści – jakie i dla kogo?
Czy są to aspiracje Bottasa? Z pewnością chciałby zostać w Formule 1, ale raczej nie jest to dla niego mus. Fiński kierowca mówił o przyszłości rajdowej, choć sam stwierdził, że zarabianie na tym mogłoby być bardzo trudne.
Patrząc na to z drugiej strony, team Alfa Romeo Racing Orlen zyskałby kierowcę z doświadczeniem oraz sekretami Mercedesa, które mogą być cenne. Czy jednak na tyle, by ofiarować mu fotel? Zmiany na sezon 2022 wyraźnie ograniczają korzyści z takiego transferu. Poza tym, za Bottasem nie stoi żaden ogromny sponsor.
Jeżeli chodzi o umiejętności, to fiński kierowca jest idealnym numerem 2. Mimo świetnego bolidu, potrafi jednak tracić punkty na rzecz innych ekip (nie tylko Red Bulla), dlatego zespół Alfa Romeo Racing Orlen wciąż byłby bez lidera. Eksperci twierdzą, że jest lepszy niż Raikkonen i Giovinazzi, ale różnice nie są tak duże, jak można przypuszczać.
Zmiana obsady?
Alfa Romeo Racing Orlen ma przed sobą… dobry okres. Zmiany w sezonie 2022 mogą zaowocować poprawą pozycji ekipy, a klęska urodzaju na rynku kierowców pozwala na swobodny wybór.
Nie będzie jednak łatwo. Szef ekipy, Fred Vasseur, zapowiedział, że Sauber (pod szyldem ARRO) ma autonomiczność w podejmowaniu decyzji, ale kontrakt z Ferrari pozwala przypuszczać, że ekipa z Maranello ponownie obsadzi jeden fotel. Czy zostanie w nim Giovinazzi? A może to Ilott dostanie szansę? Czas pokaże.
Kimi Raikkonen raczej nie zachowa swojej pozycji. Jego miejsce może zająć Bottas, ale szansę mają także kierowcy Ferrari (niewykluczone, że Ferrari ma wpływ na dwa fotele) i Robert Kubica, który pozostaje trzecim reprezentantem Alfa Romeo Racing Orlen. Polak wciąż mówi o gotowości do powrotu, dlatego pozostaje mieć nadzieję, że brany jest pod uwagę.