Pojazd uprzywilejowany powinien mieć jak najszybszą możliwość dotarcia do miejsca zdarzenia.
Czasami liczą się dosłownie sekundy, dlatego służby ratunkowe muszą działać pod presją i na maksymalnych obrotach. Niekiedy jednak to utrudnione zadanie – między innymi ze względu na infrastrukturę drogową.
Wystarczy wzmożony ruch, korek na wąskiej drodze lub prace budowlane, by czas dojazdu karetki został wydłużony. Tak też było w tym przypadku, choć reakcja osób znajdujących się w samochodach była błyskawiczna.
Nie było miejsca na zjechanie z pasa, dlatego przypadkowi ludzie zaczęli ściągać pachołki z jezdni. Dzięki temu pojazd służb ratowniczych miał szansę szybciej pokonać ten konkretny fragment. Za taką postawę należą się ukłony. Takich ludzi nam trzeba!