Ford zdecydował się na odważny ruch. Na Starym Kontynencie zaprezentował samochód, który powstał z myślą o amerykańskim rynku.
Edge jest dużym SUV-em o stosunkowo prostych kształtach. To oczywiście nie oznacza, że wygląda źle. Wręcz przeciwnie. Auto kipi muskularnością dzięki potężnym nadkolom, wielkiemu grillowi i agresywnie spoglądającym reflektorom. Polacy lubią tego typu konstrukcje, czego dowodem jest Mazda CX-9 (stworzona pod amerykańskie gusta, trafia co jakiś czas na nasz rynek w krótkich seriach ze względu na spore zainteresowanie). Wnętrze auta jest przestronne, dobrze wykonane i daje poczucie bezpieczeństwa.
Pod maskę nowego Forda będzie trafi jednostka TDCI o pojemności 2 litrów i mocy 180 lub 210 KM. Domyślamy się, że auto będzie dostępne z napędem na obie osie i automatyczną skrzynią biegów. Szczegółowe dane techniczne nie zostały jeszcze ujawnione. Pozostało więc czekać na rozpoczęcie sprzedaży.
Źródło: WCF