Przygotowanie prezentacji to trudna sztuka. Aby zainteresować słuchaczy i widzów konieczne są jasne komunikaty i ciekawe grafiki.
Volkswagen wie o tym doskonale. Koncern bardzo często organizuje takie wydarzenia, których cele związane są ze strategią poszczególnych marek i szeroko pojętym rozwojem związanym z niemiecką firmą.
Nawet najlepszym zdarzają się jednak wpadki. Niejednokrotnie zdarzało się podawać producentom błędne dane lub przerywać transmisje z powodów technicznych. Ostatni przypadek Volkswagena jest jednak związany z mapą.
Europa bez Rumunii
Prezentacja Power Day była związana z elektryczną przyszłością przemysłu motoryzacyjnego. Jedna z jej części obejmowała mapę Starego Kontynentu. Problem w tym, że zaznaczona „Europa” wykluczała obszar Rumunii, która jest przecież jej częścią.
Nie jest tajemnicą, że ten rozwijający się kraj leży daleko od Niemiec, ale należy nawet do Unii Europejskiej. Nie było w tym oczywiście celowości. Ktoś projektujący tę grafikę musiał przypadkowo pominąć Rumunię i nikt tego najpewniej nie sprawdzał.
Jest też druga hipoteza. To mógł być zamierzony zabieg sugerujący, że Volkswagen nie planuje umieszczać w najbliższym czasie swoich ładowarek na terenie tego ciekawego państwa. Byłoby to zaskakujące, skoro Albania, Mołdawia, a nawet Białoruś zostały uwzględnione.