Bugatti Chiron to jeden z najbardziej pożądanych, aktualnie oferowanych samochodów na naszej planecie. Jestem szczytem technologii spalinowej, której era, miejmy nadzieję, nie skończy się za szybko.
Sercem francuskiego hiperauta jest 8-litrowa jednostka W16 generująca aż 1500 KM. Nic więc dziwnego, że każdy chciałby mieć taki pojazd w posiadaniu. Niestety, kosztuje on grube miliony, dlatego mogą sobie na niego pozwolić wytypowani wybrańcy.
Pewien mniej zamożny człowiek postanowił stworzyć namiastkę Chirona, by również poczuć się wyjątkowo. Za bazę posłużył stary Hyundai Tiburon. No cóż, proporcje tych samochodów są skrajnie różne, gabaryty także. O przerobieniu małego benzyniaka na W16 też nie było mowy. Efekt końcowy jest więc… mało satysfakcjonujący.