Zimowa aura z pewnością nie pomaga w bezpiecznym korzystaniu z dróg. Śliska nawierzchnia i szybko pojawiający się półmrok powinny wymuszać na kierowcach jeszcze większą ostrożność.
To samo dotyczy pieszych. Patrząc na to zdarzenie można stwierdzić, iż osoba przechodząca przez przejście nie popełniła wykroczenia. Mogła jednak wykazać się większą uwagą i zaczekać aż blisko znajdujące się samochody przejadą. Dlaczego? Bo mężczyzna nie był kompletnie widoczny i dało się go zauważyć w ostatniej chwili. Pewnie nawet nie zdawał sobie z tego sprawy. Przepisy przepisami, zdrowie zdrowiem…
Inna sprawa to kierowca, który wjechał w tył pojazdu zatrzymanego przed przejściem. Nie zachował on odpowiedniej odległości, zbyt późno zareagował i nie zdołał wyhamować. Na szczęście nie doszło do potrącenia.