Andy Palmer skontroluje pierwszy tysiąc egzemplarzy nowego modelu marki.
DB11 to obecnie bez wątpienia najważniejszy model w gamie. Nic więc dziwnego, że szefostwo marki chce upewnić się, że każdy detal został wykonany perfekcyjnie – w końcu nie mówimy tutaj o typowym reprezentancie segmentu B, tylko o ekskluzywnej maszynie klasy GT. Prezes Aston Martina złoży ponadto własny podpis na tabliczkach umieszczanych na jednostkach napędowych. Przypomnijmy, że nowe DB11 korzysta z podwójnie doładowanego, 5,2 litrowego motoru V12 rozwijającego moc 600 KM. Czy będzie lepsze od poprzedników? Wszystko wskazuje na to, że model zapisze kolejną piękną kartę w historii marki.
Źródło: Motor1