To świetne wieści dla fanów marki. Najszybsze wozy z Sant’Agata pozostaną wierne tradycji.
W niedawnym wywiadzie szef Lambo, Stephan Winkelmann stwierdził, że marka na razie nie interesuje się wprowadzeniem turbodoładowanych silników do swoich modeli. Wolnossące jednostki zdaniem Winkelmanna wciąż są najlepszym wyborem m.in. ze wzgledu na lepszą reakcję na gaz i fantastyczny dźwięk, tak bardzo istotny w przypadku egzotycznych maszyn sportowych. Pomimo tych zapowiedzi wiemy, że istnieją spore szanse na to, że pod maskę pierwszego crossovera marki trafi turbodoładowany motor V8 z Audi. Jesteśmy ciekawi, czy słowa Winkelmanna będą miały faktyczne odzwierciedlenie w rzeczywistości, czy są tylko pewnym rodzajem zasłony dymnej mającej za zadanie zmylić konkurencję.
Źródło: WCF
I bardzo dobrze. W końcu tradycja zobowiązuje