Jeśli Nostradamus miał na myśli świat motoryzacji, to bez wątpienia jego przewidywania były słuszne.
Chińskie marki nie są jeszcze w stanie osiągać poziomu, jaki oferują europejscy, japońscy czy nawet amerykańscy konkurenci. Dysponują jednak zasobnymi portfelami, które dają szerokie możliwości… wykupu. W ten sposób przejęto Volvo, którego charakter, mimo obcego kapitału, na szczęście pozostał w pełni szwedzki.
Teraz przyszedł czas na kolejną znamienitą firmę. Koncern Geely przed końcem tego miesiąca wpłaci 65 mln dolarów za Protona, czyli markę z Malezji. Co najbardziej istotne, w jej posiadaniu jest Lotus. Co przyniesie ta transakcja? Brytyjska legenda powinna otrzymać solidny zastrzyk gotówki na rozwój nowych modeli, które będą miały lekkie konstrukcje i ekologiczne napędy. Geely natomiast zaszczepi technologię Lotusa do swoich projektów. Mamy nadzieję, że ta sportowa firma nie straci swojego charakteru.