To rozwiązanie okazało się dużym zastrzykiem finansowym, a także skutecznym „batem na kierowców” na remontowanym fragmencie autostrady A1.
Główny Inspektorat Transportu Drogowego postanowił zastosować je na kolejnej ważnej arterii. Tym razem zobaczymy dwa nowe odcinkowe pomiary prędkości na S8. Teoretycznie, kierowca jadący z województwa śląskiego do stolicy, może łącznie trafić na cztery takie miejsca.
Odcinkowy pomiar prędkości na S8
Wielu ma wątpliwości, czy droga ekspresowa jest odpowiednim miejscem na OPP, ale GITD podjął już decyzję. Gdzie zostaną zlokalizowane? Odcinkowy pomiar prędkości na S8 znajdzie się na fragmentach:
- węzeł Łabiszyńska – węzeł Piłsudskiego, Marki (około 5 kilometrów długości)
- węzeł Konotopa – węzeł Bemowo, ul. Lazurowa (około 12 kilometrów długości)
To oznacza, że dwa nowe odcinkowe pomiary prędkości zostaną zlokalizowane na wysokości Warszawy. Prędkość będzie sprawdzana na wszystkich pasach w obu kierunkach. To oznacza, że każdy kierowca przyłapany z wyższą średnią szybkością, niż zezwalają na to znaki może spodziewać się mandatu.
Jak działa odcinkowy pomiar prędkości? Wskazuje czas wjazdu i wyjazdu z danego odcinka. Na tej podstawie liczy średnią prędkość. Zwolnienie przed samymi kamerami nie będzie więc skuteczne.
Odcinkowy pomiar prędkości na S8 zostanie uruchomiony jeszcze w tym roku. Przynajmniej tak wynika z zapowiedzi GITD. Inwestycja pochłonie niemal cztery miliony złotych brutto.