Takie zdarzenia udowadniają, że przestępcy mogą być naszymi sąsiadami i niczym się nie wyróżniać.
Zwykłe auto, zwykły ubiór – tylko godzina taka dziwna. Ta zuchwała kradzież katalizatora miała miejsce w Słupsku. Doszło do niej 19 maja o 3:53. W akcję było zaangażowanych dwóch mężczyzn w średnim wieku.
Pora była taka, że kryminaliści nie przejmowali się, że ktoś stoi w oknach. Jeden wszedł pod auto, a drugi oczekiwał przy swoim Passacie. Na spokojnie z papieroskiem. Fotelik we wnętrzu sugeruje, że jest ojcem. Jak jego dziecko dorośnie, to raczej nie będzie dumne.
Zuchwała kradzież katalizatora – szybka kara
Mężczyźni nie przejmowali się lokalną społecznością. Ten skrajnie lekceważący tryb działania uśpił ich czujność. W samochodzie była zamontowana kamera z trybem parkingowym. W chwili wykrycia przeciążenia lub ruchu aktywowała się i rejestrowała obraz przed maską zaparkowanego auta.
Twarze sprawców zostały zamazane, ale policjanci otrzymali materiał „bez cenzury” i z wszelkimi szczegółami. Również tablicami rejestracyjnymi. Doprowadzenie przestępców na komendę nie powinno być skomplikowanym procesem. Tym razem zuchwała kradzież katalizatora skończyła się porażką. Liczymy, że sprawcy otrzymają surowe wyroki, które zniechęcą ich do takich działań.
Dlaczego kradną katalizatory? To bardzo cenna część zawierająca w sobie pallad. Na czarnym rynku można za nią dostać od kilkuset do kilku tysięcy. Nic więc dziwnego, drobni kryminaliści decydują się na „łatwą robotę” umożliwiającą zdobycie cennego łupu.
Zobacz także: Nieudana próba kradzieży katalizatora. Policja nagrała akcję!
Liczymy na to, że użytkownicy samochodów będą coraz częściej montować kamery z trybami parkingowymi. Tym sposobem mogą zniechęcić potencjalnych przestępców lub zarejestrować kradzież.