Problemy rosyjskiego agresora stają się coraz poważniejsze. Traci swoje wojsko i koneksje gospodarcze na całym świecie.
Ukraińcy radzą sobie coraz lepiej i nie są to propagandowe wieści tylko realia. Napastnicy nie byli przygotowani na takie odpowiedzi zbrojne. Zniszczona kolumna rosyjskich pojazdów jest jednym z licznych dowodów na klęskę agresora.
Jak wynika z informacji przekazywanych przez rosyjskich żołnierzy znajdujących się w niewoli, wielu z nich mogło nie wiedzieć, gdzie są wysyłani. Czy to możliwe? Jest takie prawdopodobieństwo, ponieważ mogliby odmówić wykonania rozkazu, gdyby mieli świadomość. W końcu mnóstwo Ukraińców i Rosjan ma wspólnych przyjaciół i rodziny. W dużym stopniu były to bratnie kraje.
Z dnia na dzień problem narasta
Dozbrojona armia ukraińska wspierana sprzętem państw NATO odpiera ataki i nie zamierza się poddać. O trudnej sytuacji Putina świadczą jego słowa skierowane do ukraińskich żołnierzy. Sugerował im bunt, co wydaje się w tym wszystkim żałosnym wołaniem o pomoc.
Manipulacje rosyjskich mediów są bardzo duże, ale ludzie mieszkający w miastach zdają sobie sprawę z powagi sytuacji i tego, czego dopuścił się ich prezydent. Organizowane są protesty, które tłumi policja. Niechęć w rosyjskim narodzie jednak narasta.
I trudno się temu dziwić skoro Rosja straciła już około 3500 żołnierzy, a 200 jest w niewoli. Putin wysłał swoją armię na rzeź, choć nikt nie chciał tego konfliktu. Choć nic nie zagrażało Rosji.
Poczuł się najgroźniejszym człowiekiem na świecie. Teraz może przekonać się, jak groźny będzie jego naród, jak dowie się o wszystkich zbrodniach i tragicznych decyzjach swojego prezydenta.