Nie trzeba być ekspertem od motoryzacji, by rozpoznać samochody niektórych marek. Wszystko za sprawą cech charakterystycznych, które są przypisane konkretnym modelom. Czas jednak biegnie do przodu, a producenci rezygnują z pewnych rozwiązań będących do tej pory symbolami ich tożsamości.
Kolejnym tego przykładem jest legendarna firma, która aktualnie znajduje się pod skrzydłami koncernu Stellantis. Okazuje się, że znak rozpoznawczy Alfa Romeo wkrótce ustąpi miejsca bardziej konwencjonalnemu rozwiązaniu.
Fani nie będą zadowoleni. Włosi zawsze potrafili tworzyć piękne auta, które były nacechowane oryginalnością. Rezygnacja z dobrze znanego motywu będzie swego rodzaju utratą cennego skojarzenia budzącego raczej pozytywne emocje.
>To nowa najtańsza Alfa Romeo. Automat i 136 KM w standardzie za 129 600 złotych
Najciekawsze jest to, że nie chodziło o względy estetyczne, tylko regulacje związane z bezpieczeństwem. Wydaje się to zaskakujące, ale jesteśmy już przyzwyczajeni do niekoniecznie dobrych zmian przepisów zarówno w Europie, jak i na całym świecie.
Znak rozpoznawczy Alfa Romeo znika!
I od razu pragniemy uspokoić wszystkich tych, którzy obawiają się usunięcia trójkątnej atrapy chłodnicy, która kojarzy się tylko z tym producentem. To rozwiązanie udało się zachować, co jest oczywiście dobrą wiadomością.
Inny znak rozpoznawczy Alfa Romeo nie miał jednak tyle szczęścia. Co mamy na myśli? Przednią tablicę rejestracyjną umieszczaną pod lewym reflektorem. Mimo że sama „blacha” nie jest niczym estetycznym, Włosi komponowali ją w taki sposób, że pasowała do całości. I to jest właśnie ten talent do designu.
Plotki na ten temat zostały oficjalnie potwierdzone przez Alejandro Mesonero-Romanos, szefa stylistyki tej marki. W wywiadzie dla Autocar oznajmił, że niektórzy będą zawiedzeni, ale Alfa Romeo Giulia z 1968 roku ma centralnie umieszczone numery i też wygląda pięknie.
To prawda, ale nie chodzi jedynie o urodę, a dawkę indywidualizmu. Włoski producent obiecuje jednak, że uda mu się utrzymać spójność i niezależność stylistyczną. Przykładem ma tu być Junior, czyli najnowszy model w gamie (pierwotnie nosił nazwę Milano).
To właśnie najmniejszy crossover przywrócił centralnie umieszczoną tablicę z przodu. Co więcej, jego trójkątny grill otrzymał nakładkę z wyciętym logo, co jest nowym rozwiązaniem. Czy zostanie równie ciepło przyjęte przez fanów tej firmy? Czas pokaże.