Zdobycie uprawnień kategorii B nie jest takie łatwe. Trzeba wykuć kodeks na pamięć, a do tego umieć z niego korzystać w rzeczywistości.
W teorii nie ma w tym nic trudnego, jeżeli ktoś się przyłoży. W praktyce jednak może okazać się, że inny uczestnik ruchu może wpłynąć na wynik naszej próby. Przykładowo, przez takich pieszych można oblać egzamin na prawo jazdy.
W tym przypadku nie odbywał się żaden egzamin, ale kierowca i tak nie krył zdenerwowani. Piesi podeszli do przejścia, czym wymusili zatrzymanie użytkownika samochodu. Następnie zdecydowali się zawrócić, jak gdyby nigdy nic.
No cóż, ich prawo. To nie jest lewoskręt, żeby była tylko jedna możliwość. Takich sytuacji jest całe mnóstwo i z pewnością żadne prawo nie zdołałoby ich uregulować, bo byłoby to wręcz nierozsądne.