Na drogach wielopasmowych, gdzie panuje duży ruch należy zawsze zachowywać czujność podczas zmiany toru jazdy.
Nie trzeba tego oczywiście wyjaśniać. Po prostu jest więcej możliwości, by komuś zajechać drogę, co może skończyć się co najmniej kolizją. Przekonał się o tym jeden kierowca Holdena z Sydney (Australia), który bez spojrzenia w lusterka zdecydował się na opuszczenie swojego pasa i wjechał na lewy. W tym samym czasie znalazł się tam biały sedan. Los chciał, by samochody zahaczyły o siebie kołami. Jedno z nich zadziałało jak „wyrzutnia”, co doprowadziło do dachowania. Na szczęście prędkość nie była zbyt wysoka, dlatego obyło się bez ofiar i poważnych uszczerbków na zdrowiu. Zobaczcie to: