Wojciech Krzemiński
Z całą pewnością Nicky Hayden był jednym z najbardziej utalentowanych motocyklistów.
Niestety jego umiejętności nie mogły uratować go przed wypadkiem który zdarzył się w zeszłym tygodniu – w wyniku urazów odniesionych w wyniku wypadku – Nicky zmarł.
Ten chłopak z Kentucky wygrał mistrzostwo MotoGP w 2006 roku wraz z zespołem Repsol Honda, pokonując Valentino Rossi.
W końcu 2015 roku opuścił serię MotoGP, aby rywalizować w zawodach Superbike World Championship (nadal z teamem Honda), zdobywając drugie miejsce w Malezji w ubiegłym roku i zajmując piątą lokatę w mistrzostwach.
W ubiegłą środę Hayden jeździł na rowerze w pobliżu miasta Rimini (w tym samym regionie, co tor Imola, na którym odbył swój ostatni wyścig). Nick został potrącony przez samochód. Został zabrany do miejscowego szpitala z ciężkimi urazami głowy i klatki piersiowej, pozostając w stanie krytycznym. Lekarze nie byli w stanie opanować ciśnienia rosnącego wewnątrz czaszki 35-letniego motocyklisty. Nicky Hayden zmarł 22 maja 2017 roku.
