w

Zeekr 007 EV ładuje się do 80 procent w 10 minut. Zasięg 500 km w kwadrans

Zeekr 007 EV
Zeekr 007 EV

Samochody elektryczne z układami akumulatorowymi nie są oczywiście przyjazne dla środowiska (żadne auto nie jest), ale mają swoje zalety. Wśród nich można wyróżnić cichą pracę, wysoką wydajność silnika czy kompaktowe rozmiary napędu.

Ten medal ma jednak dwie strony. Jeżeli chodzi o tę drugą, to bez wątpienia jest kilka czynników ograniczających atrakcyjność pojazdów na prąd. Oprócz masy własnej czy dużej wrażliwości konstrukcyjnej, wśród kluczowych bolączek wskazywane jest ładowanie, które trwa za długo. Inżynierowie robią jednak postępy w tym zakresie, czego przykładem może być Zeekr 007 EV.

Cóż to takiego? Zacznijmy od marki. Należy do tego samego koncernu, co Volvo. Ze szwedzkimi modelami dzieli nawet rozwiązania konstrukcyjne. Wystarczy wspomnieć, że Volvo EM90 to bliski krewny modelu Zeekr 009.

Zeekr 007 EV – rekord ładowania?

Prezentowany model jest sedanem klasy średniej, który stara się zainteresować klientów premium – nie tylko w rodzimym kraju. To dopracowana konstrukcja celująca w renomowaną konkurencję z Zachodu. Przekonywać do niej mają walory technologiczne.

I tu należy wspomnieć o nowym akumulatorze litowo-żelazowo-fosforanowym, który według producent może naładować się od 10 do 80 procent w zaledwie 10,5 minuty. Niestety, nigdzie nie podano, jaką ma pojemność.

Zeekr 007 EV
Zeekr 007 EV

Ujawniono jednak zasięg zgodny z normami CLTC. Na pełnej baterii wynosi 688 kilometrów, co jest pokaźną wartością. Producent obiecuje także 500 kilometrów zasięgu po 15 minutach ładowania. Można więc zakładać, że auto korzysta z architektury 800 V.

Zeekr 007 EV bazuje na płycie podłogowej SEA, która oczywiście umożliwia stosowanie napędu na obie osie. Wersja RWD oddaje do dyspozycji 416 koni mechanicznych. Natomiast AWD ma dwa silniki generujące 637 koni mechanicznych.

Chińczycy robią ogromne postępy, a narzucona rewolucja przemysłu motoryzacyjnego im zdecydowanie sprzyja. Czy renomowane marki z Europy i Stanów Zjednoczonych są gotowe na zupełnie nową konkurencję? Raczej nie, ale szeroko pojęty Zachód sam zbudował sobie nowego rywala, który ma wszelkie predyspozycje, by doprowadzić do detronizacji.

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Nietypowy sedan Citroen C4 X

Citroen opuszcza ogromne państwo. Ma tam gorszą sprzedaż, niż Ferrari

Naran Hyper Coupe

Naran Hyper Coupe to V8, 1048 KM i 1035 Nm. Więcej argumentów nie trzeba