Utrzymanie właściwego toru jazdy jest obowiązkiem każdego uczestnika ruchu. Niestety, zdarzają się przypadki lekceważenia tej zasady.
Kierowcy ułatwiają sobie pokonywanie skrzyżowań i zakrętów, dlatego nierzadko dochodzi do tzw. ścinania. To oznacza przekroczenie linii pasa, na którym może być innym pojazd. W tym przypadku efektem takiego zachowania było zderzenie Skody z trolejbusem – tuż przed skrzyżowaniem.
Jak widać na nagraniu, pojazdy ruszyły na zielonym świetle, jednakże użytkownik czeskiego pojazdu zlekceważył linię ciągłą i wjechał na sąsiedni pas. Tam znajdował się trolejbus, którego kierowca nie miał ani czasu, ani miejsca, by uniknąć kontaktu. Doszło do kolizji, w wyniku której uszkodzone zostały przednie panele pojazdu komunikacji miejskiej i tylny błotnik oraz drzwi osobówki.
Złe zachowanie sprawcy
Sprawca nawet na moment nie zatrzymał pojazdu. Odjechał jak gdyby nigdy nic. Czy to możliwe, że nie odczuł zderzenia? Trudno to sobie wyobrazić. Został jednak nagrany przez kamerę umieszczoną w trolejbusie.
Z dotarciem do kierowcy, który spowodował kolizję nie było problemu, dzięki numerom rejestracyjnym. Jak wynika z opisu nagrania, mężczyzna został ukarany mandatem. Jaki był powód jego ucieczki? Trudno jednoznacznie stwierdzić. Mógł być pod wpływem środków odurzających lub zwyczajnie spanikować.
Pamiętajmy, by nigdy nie zachowywać się w ten sposób. Zawsze należy wyjaśnić taką sprawę w sposób cywilizowany i kulturalny. Każdemu może zdarzyć się chwila nieuwagi.