Do zdarzenia doszło w miejscowości Chybie, która znajduje się w powiecie cieszyńskim (województwo śląskie).
Zderzenie czterech aut było konsekwencją wymuszenia pierwszeństwa. W jednym z pojazdów znajdowała się kamera samochodowa, która zarejestrowała cały przebieg tej niepożądanej historii drogowej.
Materiał ujawnia perspektywę nagrywającego, który był największym poszkodowanym tej sytuacji. Mężczyzna jechał ulicą Bielską, gdy pokonał przejazd kolejowy. Zaraz za torowiskiem doszło do niepokojącego manewru kobiety, która użytkowała Fiata Pandę.
Chwila nieuwagi i poważne konsekwencje
Jak doskonale widać na nagraniu, kobieta wymusiła pierwszeństwo skręcając w lewo. Przecięła tor jazdy nagrywającego, który nie miał czasu na reakcję – to było zaledwie kilka metrów, a jego prędkość wyglądała na znacząca.
W wyniku tego doszło do pierwszego zderzenia. Na tym jednak nie skończyła się ta historia. Panda została przepchnięta i wpadła w Volkswagena Passata, a samochód nagrywającego uderzył w Renault Twingo, którego kierowca jechał w przeciwnym kierunku.
Efektem tego było zderzenie czterech aut. Szczęście w nieszczęściu, że żaden uczestnik kolizji nie odniósł obrażeń – nikt nie wymagał pomocy medycznej. Co ciekawe, w tle nagrania słychać było dźwięk sygnalizujący niezapięte pasy. Mamy nadzieję, że kierowca wyciągnie wnioski i następnym razem nie pominie tej niezwykle ważnej i obowiązkowej czynności.
Funkcjonariusze, którzy przybyli na miejsce nie mieli wątpliwości – ukarali panią z Pandy mandatem za wymuszenie pierwszeństwa. Wszyscy pozostali zostali uznani za poszkodowanych.
> Jak doskonale widać na nagraniu, kobieta wymusiła pierwszeństwo skręcając w prawo.
Nie żeby coś, ale Pani w Pandzie skręciła w lewo, nie w prawo :D.