Małe skutery i motorowery nie wymagają posiadania żadnych uprawnień. Wystarczy być pełnoletnim, żeby legalnie przemieszczać się nimi po drogach publicznych.
Czy to na pewno dobre rozwiązanie? Z jednej strony zwiększa mobilność społeczeństwa, ale z drugiej – generuje większe niebezpieczeństwo w ruchu drogowym. Takie osoby mogą, ale nie muszą znać przepisów. Niekiedy kompletnie nie radzą sobie w trudnych sytuacjach.
To trochę dziwi, skoro wciąż mówimy o pojazdach silnikowych potrafiących się rozpędzić do konkretnych prędkości. Owszem, 45 km/h nie wydaje się zabójczą wartością, ale w chwili potencjalnego zderzenia ryzyko jest ogromne.
Test zderzeniowy skutera
Pamiętajmy, że takie jednoślady nie mają zazwyczaj żadnych systemów bezpieczeństwa. A nawet jeśli zostaną wyposażone w te podstawowe, to podczas kolizji niewiele to da. Strefa zgniotu praktycznie nie istnieje, podobnie jak jakakolwiek stabilizacja użytkownika na miejscu siedzącym.
Wytworzona energia sprawia, że nie ma szans na utrzymanie ciała w jednym położeniu. Skuterzystę chronią jedynie elementy wierzchnie, takie jak kask i potencjalny strój motocyklisty. Nie jest jednak tajemnicą, że osoby korzystające z takich maszyn nie inwestują zazwyczaj w specjalistyczny strój.
W przypadku potężnego zderzenia czołowego z wysokim pojazdem lub ścianą nawet to ma marne szanse na skuteczne zabezpieczenie przed uszczerbkami zdrowotnymi. Złamanie kręgosłupa, a nawet utrata życia są bardzo możliwe.
Właśnie dlatego każdy skuterzysta powinien uważać na drodze jeszcze bardziej, niż kierowca i świetnie znać przepisy – bez względu na to, co mówi prawo. Dla własnego bezpieczeństwa.
Ten test zderzeniowy doskonale obrazuje, do czego dochodzi w chwili uderzenia. Przednie koło wbija się w szkielet maszyny, a jej użytkownik praktycznie wylatuje w powietrze. Nawet najsilniejsze osoby nie utrzymają się w prawidłowym położeniu – fizyka jest nieubłagana.
Warto dodać, że próba została wykonana przy 40 km/h. Niektórzy decydują się na usuwaniu blokad, co umożliwia jazdę z wyższymi prędkościami. Nie jest to jednak ani bezpieczne, ani legalne, jeżeli nie posiadamy odpowiednich dokumentów. Warto więc trzymać się przyjętych zasad i nie maksymalizować ryzyka.