Kłótnie małżeńskie to nic nadzwyczajnego. Nigdy nie ma jedności poglądów na każdy temat, dlatego różnice zdań pojawiają się w związkach bardzo często.
A każdy wie, że zdenerwowana żona to niebezpieczna żona… Mówimy to w formie żartu, ale opisywana sytuacja była naprawdę poważna. Dokładnie 4 lipca pewien zamożny mężczyzna z Chin wdał się w niepotrzebną dyskusję ze swoją wybranką na parkingu podziemnym.
Kobieta postanowiła wyładować swój gniew na cennych samochodach. Wsiadła do bordowego BMW i wjechała w zaparkowane Ferrari GTC4Lusso, które w konsekwencji przygniotło Porsche 918 Spyder.
Wtedy też nastąpił efekt domina. Niemiecki supersamochód zahaczył o zaparkowany z tyłu motocykl (BMW R18), a następnie uderzył w Mercedesa Klasy E. Uszkodzenia wydają się poważne – przynajmniej tych trzech pierwszych pojazdów. Nie zdziwilibyśmy się, gdyby rachunek za części i naprawy wszystkich sięgnął miliona złotych.
Najdroższa wizyta u blacharza i lakiernika będzie związana z Porsche 918. Przypomnijmy, że nowe egzemplarze potrafią kosztować nawet 5 milionów złotych. Z kolei Ferrari GTC4Lusso oznacza wydatek 1,4 miliona złotych. A przecież jeszcze będzie trzeba naprawić BMW, Mercedesa i bawarski motocykl.
Jesteśmy ciekawi, jak potoczyła się dalej ta historia. Czy kobieta zapłaci za swoje przewinienia? A może miała powód, by dać upust swoim emocjom? Tak czy inaczej, szkoda, że ucierpiały na tym naprawdę wyjątkowe maszyny, które nie będą już w miały czystej historii eksploatacji.