Do tego skandalicznego zdarzenia drogowego doszło w Myślenicach. Aż trudno uwierzyć, że ktoś może narażać własne dziecko na takie niebezpieczeństwo.
Zatrzymanie obywatelskie pijanego kierowcy pozwoliło uniknąć najpoważniejszych konsekwencji. Nie było to jednak takie oczywiste, ponieważ po drodze dochodziło do wielu sytuacji, które maksymalizowało ryzyko powstania wypadku.
Zacznijmy od tego, że nagrywający jechał za kierowcą Opla i w międzyczasie podawał swoją lokalizację służbom. Policjanci z Myślenic przyjęli zgłoszenie i udali się w określonym kierunku, by zatrzymać podejrzanego kierowcę.
Zatrzymanie obywatelskie – wzorowa postawa
Świadek nie postępował ryzykownie – czekał na dobry moment. W końcu nadarzyła się okazja, by zainterweniować. Wjechał przed grantowego Opla i zablokował mu przejazd. Zdecydował się na ujęcie mężczyzny.
Policjanci nie mieli żadnych wątpliwości, że kierowca jest pijany. Okazało się, że to 34-letni obywatel Ukrainy, który ma w organizmie ponad 3 promile alkoholu. Nie był w stanie utrzymać odpowiedniego poziomu koncentracji oraz koordynacji ruchowej. Kontrowersji dodaje fakt, że na przednim fotelu przewoził swojego siedmioletniego syna, który mógł zostać ofiarą fatalnej postawy ojca. Mężczyzna trafił do aresztu.
Postawa nagrywającego zasługuje na uznanie. Nigdy nie można być obojętnym wobec takich uczestników ruchu. Pamiętajmy, że nasze zlekceważenie takich sytuacji może negatywnie wpłynąć na zdrowie i życie niczemu niewinnych osób. Lepiej mieć czyste sumienie.