Uważacie, że głupota ludzka ma granice? Jeżeli tak, to prezentujemy materiał, który może wyprowadzić Was z błędu…
Pijani kierowcy to niestety codzienność polskich dróg. Zazwyczaj starają się ukrywać swój stan, ale nie jest to reguła. Niekiedy podejmują jeszcze większe ryzyko i łamią wszelkie przepisy ruchu drogowego.
Ta historia jest tego przykładem. Miała miejsce na obwodnicy Garwolina (kierunek Lublin. Jak widać na nagraniu, kierowca Fiata Seicento VAN (dwuosobowa kabina) stwarzał zagrożenie jadąc zygzakiem z bardzo wysoką prędkością i ryzykownie wyprzedzając.
Okazało się, że w kabinie znajdowali się także około 60-letni pasażer i dwóch młodych mężczyzn podróżujących w przedziale załadunkowym (za kratką). Wszyscy popijali piwo. Świadek postanowił podjąć próbę obywatelskiego zatrzymania.
W końcu niebieski Fiat zjechał na pobocze. Być może kierowca zorientował się, że wezwano już policję. Postanowił wyjść z kabiny i uciekać w klapkach – przez pole. Jak wynika z opisu materiału, policja przyjechała około pół godziny później.
Ustalenie tożsamości wszystkich bohaterów na pewno nie było skomplikowane. Jesteśmy jednak ciekawi, czy funkcjonariusze zdołali dotrzeć do sprawcy zamieszania, zanim ten zdołał wytrzeźwieć. Jeżeli nie, to ma szanse na zachowanie uprawnień.