Zachowania niektórych kierowców zawodowych zasługują na słowa potępienia. Oto kolejny tego przykład.
Dwa TIR-y blokowały przejazd na autostradzie A4. Ich użytkownicy wstrzymywali ruch na obu pasach, przez co stworzył się bardzo duży zator drogowy. Trudno jednoznacznie wskazać powody takiego zachowania. Na pewno czul się ważniejsi od innych.
Samozwańczy szeryfowie na opak rozumieją przepisy ruchu drogowego. Nie mają najmniejszego prawa, by postępować w taki sposób. Za swoją głupotę powinni odpowiedzieć wysokimi karami finansowymi i utratą uprawnień. Najlepiej dożywotnio.
Szeryf a logika
Nie da się logicznie uzasadnić blokowania ruchu. Celowe tworzenie zatoru drogowego na autostradach zwiększa ryzyko wypadku. Pamiętajmy, że dozwolona prędkość na takich odcinkach sięga w Polsce 140 km/h. Wyobraźmy sobie, że jakiś kierowca dostrzega zza łuku zatrzymane pojazdy. W takich okolicznościach ma bardzo niewiele czasu na reakcję. Może więc dojść nawet do efektu domina, który spowoduje karambol.
Jak widać, na niektórych kierowcach nawet zaostrzające się prawo nie robi wrażenia. Mamy nadzieję, że obaj sprawcy zdarzenia odpowiedzą za swoje skandaliczne zachowanie i stracą prawo jazdy.
„Kierowanie ruchem” na własną rękę jest nielegalne. Nie można postępować w taki sposób, jak na poniższym nagraniu. Za wyznaczanie norm na odcinkach drogowych odpowiada prawo, zarządca lub policja (w konkretnych okolicznościach). Żaden kierowca nie dysponuje taką władzą.
Takie sytuacje są nagminne. Wracałem z wakacji i kilka razy stałem w korkach przez takich panów. Szczytem ich głupoty było gwałtowne wymuszenie wjazdu na lewy pas.