To zdarzenie jest przestrogą dla wszystkich uczestników ruchu drogowego, którzy lekceważą ryzyko.
Wywrotka zestawu rolniczego dowodzi, że nie trzeba bardzo dużych prędkości, by doszło do poważnych konsekwencji. Od razu spieszymy dodać, że kierowca nie odniósł obrażeń, które mogłyby zagrażać jego życiu.
Mężczyzna miał sporo szczęścia. Nie jest tajemnicą, że w traktorach nie ma pasów bezpieczeństwa. W przypadku dachowania lub przewrócenia maszyny można zostać przygniecionym. Skutki takiego ciągu zdarzeń są zazwyczaj tragiczne. W tym przypadku na szczęście udało się tego uniknąć.
Wywrotka zestawu rolniczego
Pamiętacie słynne nagranie „miota nim jak szatan”? To podobne zdarzenie, choć na węższej drodze i z innym pojazdem. Gdzie szukać powodu wywrócenia? Wielu twierdzi, że mimo wszystko mogła być to przesadna prędkość. Rzeczywiście, jeżeli jechałby wolniej, to nie doszłoby do utraty panowania.
Geneza problemu może być jednak inna. Wystarczy zniszczone zawieszenie, nagły ruch kierownicą albo złe rozmieszczenie ładunku, by przyczepa zaczęła „tańczyć” po całej drodze. Ciągnik ma duży moment, ale to nie pomoże w przywróceniu panowania nad takim pojazdem.
Wywrotka zestawu rolniczego w takich okolicznościach nie jest więc niczym nadzwyczajnym. Każdy wie, że prowadzenie takiej maszyny po asfalcie nie należy do ogromnych przyjemności. Najważniejsze jednak, że nikt nie ucierpiał. Rolnik z pewnością wyciągnie wnioski z tej drogiej lekcji.