Co kraj, to… inne podejście do przepisów drogowych. Są takie miejsca na naszej planecie, gdzie prawo w tym zakresie budzi specjalnego respektu…
I oto kolejny tego przykład. Wszystko zaczęło się od kierowcy osobówki, który wykonał manewr zawracania w niedozwolonym miejscu… Wymusił tym samym na skuterzyście, który wcisnął tak mocno przedni hamulec, że wyleciał przez kierownicę, a razem z nim… dwie inne osoby – w tym mała dziewczynka. Przejaw głupoty? A i owszem. Nie było to jednak jedyne niebezpieczeństwo. Podczas podnoszenia pojazdu, skuterzysta przypadkowo odkręcił manetkę i jednoślad zwyczajnie odjechał pod prąd, tworząc kolejne zagrożenie… Absurd, który goni absurd. Zobaczcie sami:
Źródło: YT