Jazda z wysokimi prędkościami wymaga skupienia i wyobraźni. Wystarczy bowiem na moment się zagapić, by nie mieć już czasu na właściwa reakcję.
Ten kierowca (pochodzący z Belgii) doświadczył tego na własnej skórze. Jadąc naprawdę szybko, zjechał na pobocze i dwoma kołami znalazł się poza asfaltem. Wtedy zorientował się, że ma spore kłopoty. Instynktownie odbił więc mocno kierownicą, ale jego reakcja była zbyt agresywna, co doprowadziło do poślizgu i niekontrolowanego przecięcia wszystkich pasów drogowych. Chwilę później samochód najechał na barierkę, wybił się w powietrze i dachował. Choć był duży ruch, żaden inny samochód nie uczestniczył w tym zdarzeniu. Najważniejsze jest jednak to, że nikt nie zginął.