Pamiętacie film, w którym głównym bohaterem był Jack Reacher grany przez Toma Cruise’a? Jedna z filmowych scen ma swoje odzwierciedlenie w rzeczywistości.
Chodzi o moment pościgu, w którym Reacher gubi policyjny ogon i wtapia się w tłum czekający na przystanku aż nadjedzie policja. Samochód toczy się dalej bez podejrzanego, a mężczyźnie udaje się uciec. Mógł nawet liczyć na pomoc świadków (dostał czapkę z daszkiem). Na samym dole artykułu znajdziecie materiał ukazujący cały pościg i jego finał.
Tymczasem w prawdziwym życiu…
Ta historia bardzo przypomina tę filmową, ponieważ efekt jest identyczny – ścigany człowiek wymyka się funkcjonariuszom podczas pościgu i udaje mu się uciec bez wysiłku. Wszystko zaczęło się od wjechania pomiędzy budynki.
Następnym pomysłem było wyskoczenie z samochodu. Gdy w końcu podjechał radiowóz na sygnale, mężczyzna udawał zaskoczonego i zgrywał świadka. O dziwo, mundurowi dali się nabrać i pojechali dalej. Z kolei podejrzany poszedł, jak gdyby nigdy nic… Wszystko uchwyciła kamera prywatnego monitoringu.
Jesteśmy ciekawi, jaki był dalszy ciąg tej historii, ale trzeba przyznać, że mężczyzna wykazał się dużym warsztatem aktorskim. Jeżeli jednak był przestępcą, to mamy nadzieję, że został schwytany i odpowie za swoje czyny.