W tym porównaniu biorą udział ponad dwutonowe samochody, których słuszne gabaryty skrywają osiągi sportowych maszyn.
Wyścig topowych SUV-ów wzbudza emocje z kilku powodów. Po pierwsze, to auta cieszące się bardzo dużym zainteresowaniem. Po drugie, oferują moce, których nie powstydziłyby się najnowsze superauta. Po trzecie, nikt wcześniej nie zestawił tych pięciu maszyn obok siebie. Ale po kolei…
Zacznijmy od Porsche Cayenne Turbo GT. Auto posiada doładowane V8 o pojemności 4 litrów, które generuje 640 koni mechanicznych i 850 niutonometrów. Takie wartości muszą poradzić sobie z masą własną sięgającą 2220 kilogramów.
Lamborghini Urus również skrywa doładowany silnik 4.0 V8, tyle że oddający do dyspozycji dokładnie 650 koni mechanicznych i 850 niutonometrów. Z kolei masa własna pojazdu wynosi 2197 kilogramów. Jak widać, włoski SUV oferuje podobne wartości, co wspomniany wyżej konkurent.
Co na to amerykański mięśniak? Jeep Trackhawk skrywa serce 6.2 V8 zdolne generować 707 koni mechanicznych i 875 niutonometrów. Jak widać, możliwości są tu większe, ale idzie za nimi masa własna – aż 2433 kilogramy.
W wyścigu topowych SUV-ów jest też BMW X6 M Competition, którego silnik 4.4 V8 ma 625 koni mechanicznych oraz 750 niutonometrów. To wszystko przy masie własnej wynoszącej 2370 kilogramów.
Benzyna kontra elektryczność
Najciekawiej prezentuje się jednak Tesla Model X – i nie chodzi o stylistykę. Amerykańskie auto elektryczne oferuje dwie jednostki elektryczne generujące łącznie 778 koni mechanicznych oraz 1140 niutonometrów. Te ogromne wartości pozwalają rozpędzać pojazd o masie 2485 kilogramów.
Każdy z tych samochodów posiada napęd na obie osie i przekładnię automatyczną. Jak można się domyślać, charaktery oraz wydajność napędowa są inne. Wskazanie kolejności na mecie nie jest więc łatwe. Poniższe nagranie zdradza wszystko: