Jak powszechnie wiadomo, zaostrzony taryfikator wyraźniej uszczupla portfele kierowców, którzy decydują się na łamanie wszelkich przepisów.
Jednym z „najdroższych” przewinień jest wyprzedzanie przed przejściem dla pieszych. Nie ma wątpliwości, że to niebezpieczny manewr, który wielokrotnie doprowadzał już do poważnych wypadków. Właśnie dlatego należy go unikać.
Co ciekawe, funkcjonariusze wykorzystują nowoczesne technologie (na przykład drony), by karać uczestników ruchu, którzy lekceważą zagrożenie w tym zakresie. Zdarza się to przede wszystkim w terenie zabudowanym, gdzie najczęściej obowiązuje ograniczenie do 50 km/h.
Wyprzedzanie przed przejściem dla pieszych – kary nie dla wszystkich
Zaostrzony taryfikator, liczne kampanie i zmasowane akcje funkcjonariuszy powinny poprawiać sytuację, ale… przykład idzie z góry. A na górze róż nie znajdziemy – tylko same kolce. Ale już bez tych metafor.
Na tym nagraniu widać, jak kierowca policyjnego radiowozu decyduje się na wyprzedzanie przed przejściem dla pieszych. Gdyby zrobił to inny uczestnik ruchu na oczach policjantów, to mógłby spodziewać się mandatu w wysokości 1500 złotych oraz 10 punktów karnych.
W tym przypadku przecież mundurowy na miejscu pasażera nie będzie karał swojego kolegi siedzącego za kierownicą. A co, jeśli takie nagranie trafi na skrzynkę którejś z komend policji? No cóż, utopijny scenariusz zakłada, że kierowca może skończyć z mandatem, ale…
Bądźmy poważni. W polskim prawie pozostała furtka, czyli pouczenie, które funkcjonariusz może wykorzystać w przypadku wielu wykroczeń. Trzeba mieć świadomość, że są równi i równiejsi – i zawsze będą. Warto jednak postępować tak, by móc świadomie patrzeć na siebie w lustrze.