Niektórzy kierowcy prowokują bardzo niebezpieczne sytuacje, które mogą skończyć się tragedią. Policjanci nie zawsze mają możliwość ich ukarania.
W tym przypadku nie było z tym problemu, ponieważ główny bohater historii pozwolił sobie na skrajny pośpiech, czego efektem było wyprzedzanie na czołówkę z radiowozem. Na szczęście udało się uniknąć wypadku.
Zarówno policjanci, jak i wyprzedzany uczestnik ruchu musieli hamować, by zminimalizować ryzyko. Wszystko zostało nagrane dzięki kierowcy jadącemu za wyżej wymienionymi użytkownikami drogi. Ten ostatni sam został wyprzedzony w niebezpieczny sposób, tyle że w nieco wcześniej.
Wyprzedzanie na czołówkę z radiowozem
Nagrywający wiedział, czego się spodziewać po zobaczeniu manewru, dlatego powoli zatrzymał samochód i dał zawrócić policjantom w oznakowanym pojeździe. Mundurowi nie musieli się spieszyć, ponieważ sprawca wykroczenia nie uciekał.
Kierowca Fiesty zjechał na pobocze po lewej stronie. Podejrzewamy, że niebezpieczne wyprzedzanie w niedozwolonym miejscu skończyło się 15 punktami karnymi i mandatem wynoszącym 1500 złotych. Niemniej jednak to najmniejszy wymiar kary, do jakiego mogło dojść w tych okolicznościach.
Na półwyspie helskim jest jedna główna droga, która nie ma nowoczesnej infrastruktury. To wąska jezdnia, która w wielu miejscach pozbawiona jest pozbawiona jest pasa awaryjnego i miejsca, by po prostu zjechać w razie wystąpienia niebezpiecznej sytuacji. Jeżeli ktoś wyprzedza na tamtym odcinku sznur pojazdów, to znaczy, że nie zdaje sobie sprawy z potencjalnych konsekwencji.