Blacharstwo i lakiernictwo to trudna sztuka. Zarówno prostowanie blach oraz operowanie szpachlą, jak i pistoletem nabitym lakierem wymaga sporych umiejętności.
Pewna Pani pokazała jednak, że wgniecenia można w pewnym stopniu naprawiać samemu. W tym celu wykorzystała długą przyssawkę. Apelujemy o nie skupianie się na jej kształcie… Nie wiemy do czego ta rzecz służyła wcześniej i raczej nie chcemy wiedzieć. Tak czy inaczej, drobna brunetka przyssała ten element do bocznych drzwi i w dużej mierze zniwelowała naprawdę spore wgniecenie. Pewnie nie zawsze jest to możliwe w każdym aucie (grubość i jakość blach, miejsce uszkodzenia czy zróżnicowane przetłoczenia), ale może czasem warto spróbować przed wizytą u lakiernika… Zobaczcie to: