Zachowania ludzi bywają tak absurdalne, że niekiedy trudno je przewidzieć. Wydaje się, że ta sytuacja jest dobrym tego przykładem.
Można zadać sobie jedno pytanie: to było wymuszenie odszkodowania czy próba samobójcza? Trudno wykluczyć którykolwiek z tych scenariuszy. Należy też wziąć pod uwagę chorobę psychiczną, która skłoniłaby do takich czynów.
Nie ma wątpliwości, że pieszy narażał siebie na bardzo poważne niebezpieczeństwo. Widać, że chciał to zrobić, choć jego motywacja nie jest znana. Wydaje się, że scenariusz dotyczący odszkodowania jest najbardziej realny. Dlaczego?
Ma boleć, ale nie tak bardzo…?
Jak doskonale widać na nagraniu pochodzącym z samochodu świadka, główny bohater zdarzenia zawahał się, gdy dostrzegł jadącą ciężarówkę. Gdyby chciał porwać się na śmierć wykorzystując taki sposób, to z pewnością wybrałby właśnie wielotonowy pojazd.
Postanowił jednak wybiec i kucnąć przed zwykłym samochodem osobowym. Jego kierowca jechał wolno i bardzo ostrożnie, a do tego szybko zareagował. Dzięki temu udało się uniknąć wypadku.
Nieobliczalny mężczyzna oddalił się w bliżej nieokreślonym kierunku. Takie zachowania nigdy nie są rozwiązaniem. Niektórzy jednak decydują się na ostateczność żeby zyskać pieniądze (np. na nałóg narkotykowy) lub zakończyć swój żywot.
Pamiętajmy jednak, że to nie jest wyjście. Wiele spraw da się rozwiązać w rozsądny sposób i odbieranie sobie zdrowia lub życia stanowi skrajną głupotę i nieodpowiedzialność.