Manewrowanie samochodem w ciasnych miejscach jest wyzwaniem dla sporej liczby kierowców. Ma z tym problem wiele kobiet.
Dla tej pani wyjeżdżanie z garażu było sporym wyzwaniem. Jak wynika z jej opisu sytuacji, była zestresowana rodzinnym wydarzeniem – ukończeniem szkoły swojej siostry. Chciała dotrzeć na oficjalne wręczenie dyplomów bez spóźnienia, ale nerwy wzięły górę.
Garaż marzeń – znaleziony przypadkiem…
Kobieta starała się wyjechać swoim SUV-em Audi, ale nie było łatwo, bo za nią stał inny model niemieckiej marki. Teoretycznie, można było wyjechać „na trzy”, może cztery razy. W tym przypadku udało się tego dokonać po znacznie większej liczbie manewrów kierownicą.
Okres wyzwania sięgał niemal czterech minut, ale w końcu udało się osiągnąć cel. I to bez rys na karoseriach, za co należą się brawa.