Posiadanie samochodów luksusowych i sportowych wiąże się z dużą odpowiedzialnością. Ich użytkownicy nie zawsze zdają sobie sprawę.
Limuzyny są nie tylko drogie w zakupie, ale też wymagają kosztownego serwisowania. Z kolei auta dysponujące świetnymi osiągami zmuszają kierowców do większej pokory. Tyle teoria. W praktyce okazuje się, że istnieje duża grupa nabywców, która lekceważy te fakty. Przykładami mogą tu być wyjątkowe auta skonfiskowane przez chińskie władze.
Na jednym z państwowych parkingów w Hangzhou znajdują się takie perełki, jak Aston Martin Vantage S Roadster, Bentley Continental Flying Spur, Chevrolet Corvette, Porsche Panamera oraz Audi R8.
Jak można się domyślać, nie ma tam dozorcy, który codziennie chodzi z wiadrem i gąbką, by myć te samochody. Wszystkie stoją zapuszczone i powoli wrastają w krajobraz. Okrywa je roślinność, kurz i wszystko, co przyniesie powietrze.
Samochody zostały skonfiskowane z różnych powodów. Niektórzy złamali prawo, inni nie spłacali rat. Są też tacy, którzy uciekli, a ich majątki zostały przejęte. Tak czy inaczej, widok niszczejących samochodów, które mogły dać szczęście innym jest bardzo przytłaczający.
Cmentarze samochodów
Jak doskonale wiadomo, nie tylko w Chinach można spotkać tak przytłaczające miejsca. Przykładem może być Dubaj, gdzie mnóstwo wyjątkowych samochodów przykrywa piach na parkingach policyjnych.
Najpopularniejsze pozostają jednak Filipiny. Tamtejszy rząd konfiskuje sportowe i luksusowe pojazdy (zazwyczaj nielegalnie sprowadzone), a następnie uwiecznia kamerą, jak kończą swój żywot w zgniatarce. No cóż, co kraj, to obyczaj…