Upodabnianie tańszych produktów do tych droższych to praktyka znana od dekad. W świecie motoryzacji nie jest inaczej.
Niektórzy producenci unifikują stylistycznie całą gamę, co z jednej strony buduje jej tożsamość, a z drugiej – może nieco irytować kogoś, kto kupuje dwukrotnie droższy samochód prezentujący się z zewnątrz bardzo podobnie do wyraźnie tańszego auta. Istnieje też taktyka na „kopiowanie” pomysłów przez konkurencję, czego ten samochód jest przykładem. Wygląda jak Lamborghini i widząc go w tylnym lusterku można się pomylić.
SUV-y Coupe mają wyraźne sylwetki, ale wciąż można je od siebie odróżniać. Lamborghini Urus jest jednym z tych najbardziej charakterystycznych aut w tej klasie. Jak widać, Amerykanie uznali, że zrobią coś podobnego, tyle że w nieco mniejszej skali…
Wygląda jak Lamborghini, ale jeździ wolniej
Cóż to takiego? Wbrew pozorom, nie mówimy o modelu z małej manufaktury. To Buick Envista, czyli nowy kompakt amerykańskiej marki. Jego pas przedni w szczegółach może wydawać się bardzo podobny do wspomnianego, włoskiego auta. Linia boczna też jest zbliżona, ale tył już wyraźnie gorzej „ukrywa” swoje pochodzenie.
>Lamborghini Urus Carlex Design. Projekt z Czechowic-Dziedzic
Niemniej jednak, nie ma wątpliwości, że znajdą się w Ameryce Północnej klienci, którzy zechcą nabyć to auto. Pamiętajmy, że cena czyni cuda, a ta stanowi ułamek wydatku, jaki niesie za sobą kupno Urusa.
Według wstępnych informacji, cena tego modelu na amerykańskim rynku startuje od 23 495 dolarów. Flagowa wersja to koszt 29 695 dolarów. Tak, nawet dla Polaka nie są to sumy zaporowe, bo europejskie, kompaktowe SUV-y bywają znacznie droższe.
Buick Envista wygląda jak Lamborghini, ale nie ma mowy o podobnym potencjale napędowym. Pod maską mieszka doładowana jednostka o pojemności 1,2 litra. To konstrukcja General Motors, która oferuje 136 koni mechanicznych i 220 niutonometrów.
Przenoszeniem mocy na przednią oś zajmuje się sześciobiegowa skrzynia automatyczna. Podawanie przyspieszenia nie ma tu znaczenia – przynajmniej w kontekście włoskiego SUV-a.
Co ma być SUV Coupé! Nigdy czegoś takiego nie było, albo SUV do niesione miejskie auto, albo Coupé 2-drzwiowe, często nie duże auto. Przeważnie z przeznaczeniem sportowym.
SUV Coupé jest taką samo abominacją jak mówienie że Touring w BMW albo Avant w Audi to nie kombi
Powinni zrobic 2-drzwiowego suva to wtedy by to był Suv coupe, jeszcze trochę to każda grupa(SUV, kombi, sedan itp) będzie miała 10 podgrup
Wygląda jak Lamborghini?? Z ilu kilometrów
nie zesrajcie się, ciekawe auto w dobrej cenie ciekawi mnie tylko wnętrze bo USA potrafi żydzić bardziej niż ortodoksyjni i dlatego obawiam się, że w środku znajdziemy straszną biedę
niesamowite szczęście że po 2035 już nikt w europie nie będzie się podniecać
Do Aventadora czy Diablo to to „średnio” podobne. Chyba że mowa o tej upasionej abominacji Audi że znaczkiem Lambo czyli Ursus C360. Te wszystkie SUVy to ropiejący ch*j motoryzacji.
wygląda jak Lamborghini, chyba ktoś tu musi okulary zmienić 😁
Te Lamborghini to ładne traktory mają