Każdemu może przytrafić się przykra sytuacja na drodze. Warto jednak wiedzieć, jak wyjść z opresji.

W tym przypadku nikt nie wiedział. Grupa śmiałków zdecydowała się na wyciąganie auta z rowu. Niestety, żaden z nich nie pomyślał o kolejnych konsekwencjach założonych działań. Wydaje się, że „operacja” nie poszła najlepiej.

Zacznijmy od tego, że w rowie (przodem do jezdni) znajdował się niewielki sedan. Najpewniej była to własność starszego mężczyzny, który stał tuż obok. Na pomoc zdecydował się użytkownik ciężarówki, który nie wahał się ani chwili, by wykorzystać linę i połączyć nią oba pojazdy.

Nieudane wyciąganie auta z rowu

Od razu było oczywiste, że coś może pójść nie tak. Zacznijmy od wspomnianego mężczyzny, który trzymał linę, gdy ta była naprężana. To skrajnie nierozsądna postawa. Pamiętajmy, że w każdej chwili może dojść do zerwania. W takiej chwili oderwany zaczep pędzi z wysoką prędkością i zamienia się w potężny pocisk. Nietrudno wyobrazić sobie, co może zrobić z człowiekiem.

Na szczęście udało się uniknąć najgorszego, ale o powodzeniu misji mówić nie możemy. Auto zostało wróciło na drogę, ale w kabinie nie było nikogo, kto mógłby je zatrzymać na asfalcie. Tym sposobem wyciąganie auta z rowu skończyło się wjechaniem do rowu, tyle że po drugiej stronie.

Zobacz także: Poślizg na prostej drodze. Użytkownik Skody wpadł do rowu. Przestroga dla wszystkich! (wideo)

Krótko mówiąc, z deszczu pod rynnę. Jak można się domyślać, został uszkodzony nie tylko tył, ale też przód pojazdu. Ciąg dalszy nie został ujawniony, ale pozostaje mieć nadzieję, że bohaterzy wyciągnęli wnioski i za kolejnym razem uniknęli kolejnych kłopotów.