Samochody japońskiej marki mają opinię niezawodnych, dlatego to zdarzenie wywołało ogromną burzę.
Zacznijmy od tego, że wybuch Toyoty Camry miał miejsce w Chinach. Warto dodać, że był to wariant Classical, który jest przeznaczony wyłącznie na tamtejszy rynek. Samochód eksplodował z kierowcą w środku. Ten jednak zdołał uciec po pierwszym „wystrzale”.
Z pewnością doznał poparzeń, ale dobrze, że zdołał uciec, bo wybuchów było więcej, a samochód doszczętnie spłonął. Przyczyny zdarzenia wyjaśniane są przez odpowiednie służby. Pojawiły się jednak plotki na ten temat.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że samochód był wyposażony w instalację CNG. Mogło dojść do jej rozszczelnienia i wybuchu gazu ziemnego. Samochód nie był jednak oferowany z takim układem, dlatego użytkownik mógł go zamontować na własną rękę.
Istnieje także hipoteza sugerująca, że kierowca przewoził w bagażniku butlę z gazem, która mogła być nieszczelna. Tak czy inaczej, najważniejsze, że nikt nie zginął.