Wojciech Krzemiński
Social media stały się prawdziwym wykopaliskiem bzdur i głupot, ale wśród tych wszystkich zbędnych materiałów można znaleźć prawdziwe perełki.
I tym sposobem natrafiliśmy na materiał, który może zainteresować każdego fana Formuły 1 oraz jej bardzo ciekawej historii. W jednym miejscu znalazły się sylwetki wielkich mistrzów oraz samochody, którymi je zdobywali.
To minimalistyczny materiał, który nie przedstawia wielu szczegółów, ale za to ujawnia, jak szybko zmieniała się technologia stosowana w „Królowej Wyścigów”. Pierwszą mistrzowską maszynę od tej ostatniej dzieli prawdziwa przepaść – pod wieloma względami.
Zaobserwować można również pewne tendencje – nie tylko związane z samochodami. Z każdą dekadą, wygrywający kierowcy stawali się młodsi, bo wcześniej zaczynali poważną przygodę ze sportem motorowym i mieli szanse na debiuty w młodym wieku.
Wszyscy mistrzowie F1 w jednym miejscu
Podejrzewamy, że nawet największy miłośnik Formuły 1 nie potrafiłby bezbłędnie wymienić wszystkich kilkudziesięciu mistrzów. Wydaje się niemal pewne, że wielu wyłożyłoby się już na początku wskazując pierwszego zwycięzcę mistrzostw.
Nie był nim Juan Manuel Fangio. Argentyńczyk wygrał drugi tytuł. Pierwszy zdobył Giuseppe Farina. Obu kierowców łączy zespół Alfa Romeo. Kolejne dwa triumfy przypadły Ferrari za sprawą Alberto Ascariego.
Jak wiemy z historii, następne mistrzostwa zdobywał ponownie Juan Manuel Fangio. Jest to o tyle niezwykłe, że sięgał po nie będąc reprezentantem kilku zespołów. Najpierw było Alfa Romeo, a później kolejno Maserati/Mercedes, Mercedes, Ferrari i znowu Maserati.
Argentyńczyk zdobył pięć tytułów i do dziś jest uważany za jednego z najlepszych, jeżeli nie najlepszego kierowcę w historii. Trzeba jednak być sprawiedliwym do mistrzów z czasów współczesnych. Nie da się ich porównać do Fangio, bo dzieli ich ponad pół wieku. Tylko bezpośrednie starcie w tych samych bolidach, czasach i wiekach pozwoliłoby wyłonić tego najbardziej wybitnego, a jak powszechnie wiadomo, nie jest to możliwe. I nigdy nie będzie.
Trudno byłoby nawet wskazać, czy Schumacher był lepszy od Hamiltona. To samo dotyczy porównania siedmiokrotnego mistrza z Wielkiej Brytanii do aktualnego zwycięzcy, Maxa Verstappena. Gdzie w tym gronie umieścić Alonso? A wybitny Senna? No właśnie, więcej pytań, niż odpowiedzi.
Warto jednak poświęcić niecałe 5 minut, by poznać wszystkich mistrzów i ich niezwykłe maszyny. Jesteśmy przekonani, że żaden fan motoryzacji nie zobaczy dziś nic lepszego.
