We współczesnej motoryzacji interesy poszczególnych producentów wzajemnie się przeplatają. I nie chodzi tu wyłącznie o kwestię posiadania (np. Chrysler przynależy do Fiata, a Opel od 1931 należy do GM), lecz o współpracę w najczystszej postaci. Mówi się przecież, że wiele współczesnych modeli niczym się od siebie nie różni – swego czasu prasa motoryzacyjna porównywała modele małych aut dostawczych, wskazując, że poza małymi szczegółami są one niemal identyczne.
Podobnie bywa z jednostkami pracującymi pod maskami samochodów różnych marek. Niedawno Aston Martin ? który przypuszczalnie miał nawiązać ścisłą, pięcioletnią współpracę z Mercedesem – zapowiedział ?kooperację? z amerykańskim Fordem. Chodzi głównie o silniki V8 i olbrzymie V12, które będą produkowane w niemieckiej fabryce Forda.
Brytyjski Aston Martin zapowiedział pozostanie przy platformie VH argumentując, że jest to nowoczesny projekt dający szerokie pole do popisu inżynierom. Możliwe więc, że VH zostanie udoskonalona. Poinformował również o nowym inwestorze z Włoch. W związku z przypływem zagranicznej gotówki, najprawdopodobniej zmieni się zarząd brytyjskiego koncernu.
Autor: Miłosz Bagiński-Żyta
Źródło: Carscoops