W miejscowości Bellevue (Idaho, Stany Zjednoczone) doszło do bardzo przykrego incydentu.
Kierowca japońskiego samochodu (najprawdopodobniej Hondy) stracił panowanie i uderzył w zaparkowane w pobliżu samochody. Okazało się, że należą one do dealera i nie są to byle jakie modele. 32-letni mieszkaniec Seattle „trafił” w Rolls-Royce’a Wraitha i Bentleya Continentala GT. Uszkodzenia obu samochodów są całkiem spore i nie ograniczają się do przednich zderzaków. Według wstępnej wyceny, spowodowane szkody mogą sięgać 500 tysięcy dolarów, czyli ponad 1,5 mln złotych. Sprawca zdarzenia oznajmił policji, że nie spał od trzech dni i dostał ataku paniki. Funkcjonariusze znaleźli jednak dwóch świadków, którzy zeznali coś innego. My byśmy dostali paniki dopiero po zobaczeniu rachunku za szkody…