To już nie są żarty. Producenci z Państwa Środka przyspieszyli ekspansję europejskich rynków. Efekty tego widać nawet w Polsce, gdzie znajduje się już ponad 25 marek samochodów osobowych z Chin. Reprezentantem jednej z nich jest wielki liftback za 119 900 złotych. Trudno uwierzyć w tę ofertę, ale jest prawdziwa – potwierdził ją importer.
Wielki liftback o ładnej sylwetce
Jeżeli chodzi o stylistykę, to trudno mówić o rozczarowaniu. Projektanci z Dalekiego Wschodu od jakiegoś czasu korzystają z zachodnich pomysłów i wychodzi im to na dobre. Ten wielki liftback jest tego bardzo dobrym przykładem. Nie ma w sobie niczego innowacyjnego pod kątem designu, ale wygląda naprawdę przyzwoicie.
Zacznijmy od tego, że nosi nazwę Bestune B70. Pierwszy człon nazwy to oczywiście marka, która właśnie pojawiła się w Polsce. Czy odniesie sukces? Czas pokaże. Startuje wraz z kilkoma modelami dopasowanymi do potrzeb lokalnych klientów, co oznacza obecność silników spalinowych. I jest to dobra droga.

Wróćmy jednak do wspomnianej stylistyki. Pas przedni zdobią atrakcyjne światła LED, które mają na tyle duże gabaryty, że wyglądają jak główne reflektory. Te jednak zostały umieszczone niżej – w zderzaku. Z kolei grill powędrował nieco niżej i został ozdobiony srebrnymi listwami.
Profil prezentuje się przyzwoicie, co jest zasługą zarówno opadającej linii dachu, jak i ściętej klapy. Proporcje są przyzwoite. Te wszystkie zabiegi sprawiły, że wielki liftback ma w sobie niewielką dawkę sportowego sznytu.
Tył również wpisuje się w aktualnie panujące trendy. Nikogo więc nie zaskoczy, że Bestune B70 ma lampy złączone listwą LED, która biegnie przez całą szerokość klapy bagażnika. Z kolei w zderzaku znajdują się chromowane obwódki, które sugerują obecność końcówek wydechu. Czy to atrapy? Sprawdzimy podczas bezpośredniego kontaktu z autem.
Odpowiednie układy napędowe
Jak już wspomnieliśmy, wielki liftback z Chin dysponuje konwencjonalnymi układami napędowymi. Dzięki nim ma znacznie większe szanse na znalezienie odpowiedniej grupy klientów. Oferta oparta na jednostkach elektrycznych byłaby w Polsce poważnym błędem.
Podstawę stanowi silnik o pojemności 1,5 litra. To doładowana konstrukcja, która oddaje do dyspozycji kierowcy 160 koni mechanicznych oraz 258 niutonometrów. Przenoszeniem mocy na przednią oś zajmuje się dwusprzęgłowa przekładnia DCT.

Mocniejszą alternatywę stanowi dwulitrowa konstrukcja benzynowa, która również posiada doładowanie. Takie wydanie prezentowanego modelu oferuje 218 koni mechanicznych. Z jednostką współpracuje ośmiobiegowy automat Aisin.
Osiągi obu wersji nie zostały ujawnione, ale bierzemy poprawkę na to, że chińskie konie są zazwyczaj nieco bardziej „leniwe”, niż te europejskie. Niemniej jednak na pewno nie będzie mowy o skrajnym rozczarowaniu. Azjaci nie mogą sobie na to pozwolić.
Wielki liftback w cenie kompaktu
Największym zaskoczeniem jest cena, o której wspomnieliśmy już w tytule. Za 119 900 złotych można otrzymać egzemplarz posiadający benzynowy silnik o pojemności 1,5 litra i mocy 160 koni mechanicznych. I to powinno wystarczyć do normalnego przemieszczania się.

Warte uwagi jest naprawdę dobre wyposażenie seryjne. Nosi nazwę Business i obejmuje m.in.: cyfrowe wskaźniki, dotykowy ekran multimedialny, panoramiczny dach, elektrycznie sterowany fotel kierowcy, klimatyzację czy tapicerkę ze skóry ekologicznej.
Ta mocniejsza wersja, czyli 218-konna, jest od razu zintegrowana z wyższym poziomem wyposażenia. Producent nie podał jeszcze dokładnej specyfikacji, ale wiadomo, że wielki liftback w takim wydaniu dysponuje dodatkowo elektrycznie sterowaną klapą bagażnika oraz 19-calowymi felgami aluminiowymi.
Czy Bestune B70 osiągnie sukces w Polsce? Ma ku temu predyspozycje, bo wpisuje się aktualne trendy. Niewykluczone, że w tej cenie zabierze klientów takim tuzom, jak Skoda Octavia czy Toyota Corolla. To kompletnie wyposażony samochód klasy średniej w cenie modelów kompaktowych (niekoniecznie dobrze wyposażonych).