Zdarzenie miało miejsce tuż przed rondem łączącym Aleje Jerozolimskie z ulicami Łopuszańską i Kleszczową.
Wydarzyło się jakiś czas temu, ale film nie był udostępniany w sieci, ponieważ służył jako dowód w sprawie. Jak wynika z informacji podanych w materiale, zderzenie autobusu z samochodem osobowym doprowadziło do uszczerbków na zdrowiu pasażera komunikacji miejskiej.
Teoretycznie niegroźna kolizja zamieniła się w wypadek. Pamiętajmy, że w takich pojazdach, jak autobusy nie ma żadnych pasów. Pasażerowie mogą jedynie trzymać się orurowania. Przebywając na miejscu siedzącym, nie chroni ich dosłownie nic. Brakuje nawet zagłówków.
Niebezpieczna zmiana pasa
Dlaczego doszło do kolizji? Kierowca starego SEAT-a postanowił ominąć kolejkę do ronda. Stał w korku, ale zdecydował się na nagłą zmianę pasa. Można podejrzewać, że wykonał manewr bez spojrzenia w lusterka lub źle ocenił odległość od zbliżającego się pojazdu komunikacji miejskiej.
Wydaje się, ze pasażer, który został poszkodowany mógł ucierpieć już w momencie samego hamowania. Zderzenie nie wygenerowało wyraźnie większej energii.
Tak czy inaczej, poszkodowany wymagał hospitalizacji. Jak się okazało, przebywał w szpitalu ponad siedem dni. Sprawa trafiła do sądu. Kierowca już na miejscu zdarzenia przyznał się do winy i nie zamierzał utrudniać postępowania.
Każdemu może się zdarzyć. Pamiętajmy, by zawsze być ostrożnymi. Podczas jazdy komunikacją miejską zawsze warto trzymać się jakiegoś solidnie przytwierdzonego uchwytu.
A to jest w ogóle zgodne z prawem? Czy na miejscu dla niepełnosprawnego nie powinno być pasów?
„Pamiętajmy, że w takich pojazdach, jak autobusy nie ma żadnych pasów.”