Mimo jasnych przepisów ruchu drogowego i zaostrzonego taryfikatora, wciąż dochodzi do bardzo wielu niebezpiecznych zdarzeń.

Kierowcy mają problem z przestrzeganiem zasad. Jest to tak głęboko zakorzenione w mentalności, że zasłania zdrowy rozsądek i ostrożność. Oto kolejna taka historia. Omijanie przed przejściem dla pieszych mogło skończyć się tragedią.

Do zdarzenia doszło 23 września około godziny 15:15 na ulicy Ostródzkiej w Warszawie. Kierowca włoskiego sedana pozwolił sobie na bardzo niebezpieczny manewr, choć wszystkie znaki sugerowały, że nie może go wykonywać.

Omijanie przed przejściem dla pieszych

Użytkownik pojazdu ciężarowego zatrzymał się przed przejściem, by przepuścić matkę z dzieckiem. Wspomniany wyżej kierowca uznał, że to dobry moment na wyprzedzanie. Przed jego maską znalazły się dwie osoby – matka i jej dziecko.

Nieletnia pierwsza opuściła jezdnię, a tuż za nią – jej opiekunka. Kobieta nie spodziewała się zagrożenia z lewej strony. Kierowca nie jechał szybko, dlatego wyhamował przed przejściem. Niemniej jednak to nie umniejsza jego wykroczenia.

Piesza nie kryła oburzenia i trudno się temu dziwić. Kierowca włoskiego samochodu postąpił lekkomyślnie. Przypomnijmy, że zgodnie z nowym taryfikatorem obowiązującym od 17 września, za takie wykroczenie przysługuje 15 punktów karnych i 1500 złotych mandatu.

Pamiętajmy, by nie decydować się na takie manewry. Oszczędność kilku sekund nie jest warta podejmowania ogromnego ryzyka, jakim jest omijanie przed przejściem dla pieszych.