Niektórzy kierowcy zachowują się tak, jakby znaczyli więcej od innych. Niestety, często pozwalają sobie na agresję, która nie wnosi nic mądrego i tylko świadczy o ich głupocie oraz ograniczeniach.
Pokazał to pewien użytkownik niemieckiego sedana, który włączył się do ruchu na wąskiej ulicy. Z przeciwka jechał jednak inny pojazd i nie było możliwości zmieszczenia się. Doszło więc do sytuacji patowej – jeden musiał ustąpić drugiemu.
Logicznym jest, że ten, który się włącza, powinien zaczekać. Był to jednak człowiek, który wolał wysiąść, pokazać swoją posturę i wystraszyć, niż pomyśleć. Potem użył jeszcze kilku wulgarnych słów, żeby pokazać swój „triumf”. Przykro patrzeć, jak niektórzy myślą, że są najważniejsi, bo ćwiczyli na siłowni, chodzą do dobrego fryzjera i jeżdżą starym niemieckim sedanem. Miejmy nadzieję, że kultura jazdy w naszym kraju będzie się poprawiać i każdy, kto zachowa się w taki sposób zostanie właściwie ukarany.