Celowe niszczenie czyjegoś mienia powinno być surowo karane. Niestety, takie osoby bardzo często unikają odpowiedzialności.
Wszystko za sprawą niskiego poziomu wykrywalności. W tym przypadku mogło być podobnie, gdyby nie świadek, który obserwował dewastatora. Mężczyzna został przyłapany na gorącym uczynku i udawał, że nie wie o co chodzi.
Jego twarz była w znaczącym stopniu zasłonięta maseczką, ale głos i oczy z pewnością pomogą w ustaleniu jego tożsamości. Funkcjonariusze będą mieli jeszcze łatwiejsze zadanie, bo zaskoczony przestępca wszedł do auta z widoczną rejestracją, którym chwilę później odjechał.
Głupota na skalę światową
Jego haniebny czyn powinien doczekać się dotkliwego wyroku. Warto jednak dodać, że pierwszą karę wymierzył sobie sam – przez przypadek. Podczas cofania wjechał w stojący obok hydrant. Niewiele brakowało i utknąłby w tym miejscu.
W końcu udało mu się odjechać, ale bez znacznej części zderzaka. Pozostaje mieć nadzieję, że jego głupota będzie miała swój koniec w sądzie.
[USA] Man gets caught in the act and freaks out making the worst escape ever. Comical.
byu/AcidAlchamy inIdiotsInCars