w

Volvo S40 I 2.0 16V (1995-1999)

Szwedzkie samochody zawsze wyróżniały się pod względem bezpieczeństwa. To właśnie Volvo jako pierwsze wprowadziło do wyposażenia seryjnego pasy bezpieczeństwa. Rok 2012 stał się kolejnym przełomem w tej dziedzinie. W swoim najnowszym kompakcie, szwedzka marka zamontowała poduszkę powietrzną dla? pieszego. Świat idzie do przodu! My jednak skupimy się na mniej spektakularnym modelu, który miał za zadanie podebrać paru ?Kowalskich? szukających większego prestiżu. Zapraszamy na rentgen modelu S40 z 2-litrową jednostką benzynową pod maską.

Volvo produkowało kiedyś samochody o wyglądzie lodówek. Karoseria ?EsCzterdziestki? pochodzi z lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku, dlatego nie przypomina już urządzeń RTV/AGD. Trzeba dodać, iż może się nawet podobać! Linie auta nie mają w sobie nic spektakularnego, ale to nie oznacza, że ten model jest toporny. Zgrabna sylwetka prezentuje się elegancko, nie rzucając się specjalnie w oczy.

 

Wnętrze sedana ze Szwecji może się podobać, lecz czuć tu upływ lat. Ciekawie zaprojektowany kokpit nie notuje specjalnych wpadek ergonomicznych, jednakże jakość materiałów z jakich został zmontowany powinna być nieco lepsza. Podobnie jak ich spasowanie… Mimo iż mamy do czynienia z marką Premium, zdarzają się na rynku wtórnym egzemplarze bez klimatyzacji. No cóż, takie to były czasy. Przednie fotele zasługują na pochwałę ? dobrze podpierają ciało i mają odpowiednią wielkość. Na tylnej kanapie odczuwa się niewielki rozstaw osi za sprawą skromnej ilości miejsca na nogi. Dwie osoby o średnim wzroście nie powinny jednak narzekać. Bagażnik nie należy do największych, ale 470 litrów powinno sprostać wakacyjnym wyjazdom.

 

Pod maską wybranej przez nas wersji pracuje 2-litrowy silnik benzynowy o mocy 140 KM współpracujący z 5-biegową skrzynią manualną. Ten zestaw wyróżnia się przyzwoitymi osiągami. Pierwsze 100 km/h można zobaczyć już po 9,3 sekundy i rozpędzić się do 210 km/h. Niestety przy takich danych największym przegranym pozostaje apetyt na paliwo. W mieście, S40 potrafi spalić nawet 12 litrów, natomiast w trasie osiąga wynik 3 litry niższy. Przy dzisiejszych cenach paliwa nie jest to dobry prognostyk dla kieszeni potencjalnych nabywców. Warto jednak dodać, iż jednostka uchodzi za bardzo elastyczną i dobrze reaguje na wciśnięcie gazu już od 3 tysięcy obrotów.

 

To Volvo jest jednym z lepszych kompromisów między komfortem, a właściwościami jezdnymi w swojej klasie. Samochód pozostaje stabilny nawet w nerwowych sytuacjach zachowując nadwozie w pionie. Zawieszenie spisuje się nieźle również na naszych dziurawych drogach. W kabinie S40 trudno będzie sobie przypomnieć, co jedliśmy przed wejściem do auta, choć praca podwozia powinna być nieco mniej słyszalna.

 

Ogólną trwałość modelu należy ocenić na czwórkę, lecz są elementy, które potrafią uszczuplić domowy budżet. Niechlubnym standardem są przepalające się uszczelki pod głowicą. Zdarzają się również problemy z układem zasilania i pracą skrzyni biegów, w której ?poddają się? tulejki. Gdy praca zawieszenia staje się głośniejsza niż zawsze, można zacząć się obawiać wymiany tylnych wahaczy. Z kosmetycznych niedociągnięć trzeba wyróżnić łuszczący się plastik na boczkach. Na tym koniec poważniejszych problemów, ale jest też pewien haczyk. Ten model był kilka razy modernizowany. To sprawia, że dobór części może okazać się dość trudny. Oczywiście można znaleźć zamienniki, aczkolwiek są one i tak droższe niż w przypadku zachodniej konkurencji.

 

Volvo S40 pierwszej generacji z 2-litrowym silnikiem benzynowym to ciekawa alternatywa dla niemieckich samochodów klasy średniej. Nie jest bardziej awaryjne od konkurencji, a okazuje się znacznie tańsze. Za auto z 1999 roku będzie trzeba zapłacić około 8 tysięcy złotych. Nie jest to cena zaporowa, ale trzeba liczyć się z wysokim spalaniem tego modelu z prezentowaną przez nas jednostką.

 

Autor: Wojciech Krzemiński
Zdjęcia: Volvo

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Co myśli Krzemiński: Idealne wyposażenie

Chevrolet Corvette Stingray już oficjalnie!