Wojciech Krzemiński
Kompaktowy SUV z Wolfsburga doczekał się nowej edycji specjalnej, która może przekonać zwolenników mroku – to tak pół żartem, pół serio.
Volkswagen Tiguan Black Edition, bo taką nosi nazwę, prezentuje się bardzo atrakcyjnie. Jego powściągliwa stylistyka zyskała odrobinę charakteru dzięki odpowiedniej konfiguracji kolorystycznej. Jak widać, niewiele było trzeba, by niemiecki model prezentował się znacznie lepiej.
Nie jest tajemnicą, że prezentowana generacja ma już za sobą duży bagaż rynkowych doświadczeń. Wkrótce doczeka się następcy. Najpewniej już pod koniec 2024 roku. Zanim jednak do tego dojdzie, producent chce wykorzystać potencjał aktualnie oferowanego wcielenia.
Volkswagen Tiguan Black Edition
Co ważne, nowa edycja ma obejmować niemal wszystkie konfiguracje silnikowe i napędowe. Wyjątkiem jest topowa wersja „R”, która w standardzie ma swój własny pakiet stylizacyjny. Warto również dodać, że Black Edition póki co trafi na rynek brytyjski. Nie wiadomo, czy i kiedy trafi do innych krajów.
Podstawowy wariant oparty jest na silniku 1.5 TSI (150 koni mechanicznych). Klient ma do wyboru także 2.0 TDI (150 koni mechanicznych). W obu przypadkach można liczyć na siedmiobiegowy automat i napęd na przednią oś. Nieco później do oferty dołączą wersje z napędem 4MOTION oparte na silnikach 2.0 TDI (150 i 197 koni mechanicznych) i 2.0 TSI (188 koni mechanicznych).
Przejdźmy jednak do konkretów. Volkswagen Tiguan Black Edition wyróżnia się wszechobecną czernią. Ciekawostką jest tylna szyba, którą przyciemniono w 90 procentach. Do tego dochodzą dedykowane, 20-calowe felgi aluminiowe Suzuka Black.
Producent zdecydował się bardziej na połysk, niż mat. We wnętrzu utrzymano dokładne ten sam klimat. Dekory w kolorze Carbon Grey dodają kokpitowi sportowego animuszu, podobnie jak głęboko wyprofilowane fotele, czarna podsufitka, czy skórzana kierownica.
Użytkownik może liczyć również na cyfrowe wskaźniki, podgrzewany wieniec, ekran multimedialny o przekątnej 9,2 cala z nawigacją, rozbudowany komputer pokładowy i dwustrefową klimatyzację.
Ceny tej konfiguracji startują od 37 325 funtów. To o 4535 funtów więcej, niż taka sama konfiguracja napędowa w podstawowej wersji wyposażeniowej.
