w

Volkswagen Scirocco (2008-) – efektowny kuzyn Golfa

Chociaż Volkswagen większości zmotoryzowanych kojarzy się raczej z niezbyt widowiskowymi modelami, to niemiecka firma od czasu do czasu lubi zaskakiwać. Tak było chociażby w 1974 roku, kiedy światło dzienne ujrzało uwielbiane przez właścicieli Scirocco. Pod koniec lat 80-tych schedę po dwóch udanych generacjach Scirocco przejęło o wiele bardziej ekskluzywne Corrado, które mimo świetnych recenzji nie odniosło tak dużego sukcesu jak poprzednicy. Dopiero w 2008 roku firma z Wolfsburga powróciła do niegdyś zarzuconej koncepcji i? chwała jej za to.

Wszystko zaczęło się od zaprezentowanego w 2006 roku na salonie samochodowym w Paryżu koncepcyjnego modelu IROC, który zyskał wielką aprobatę w motoryzacyjnym światku. Zachęcona tym sukcesem firma podjęła decyzję o opracowaniu wersji produkcyjnej, opartej na podzespołach piątej odsłony Golfa. Na początku 2014 roku przeprowadzono delikatny lifting, a główne zmiany dotknęły paletę silników oraz wnętrze.

Stylistyka i wnętrze
Wygląd to największa karta przetargowa Scirocco i mimo już sześcioletniej kariery na rynku model niemal się nie zestarzał. Nadworny designer VW, Walter de Silva, wraz ze swoimi wspólnikami wykonał kawał naprawdę dobrej roboty, tworząc bardzo atrakcyjną i ponadczasową sylwetkę. Agresywny przód, dynamiczna linia nadwozia i nisko poprowadzony dach ? to wszystko wyróżniki Scirocco, które świetnie prezentuje się nawet na tle sporo droższych samochodów. Aparycję młodzieżowo nastawionego Volkswagena można dodatkowo poprawić większymi alufelgami (od 17?). Niedawno przeprowadzony lifting ograniczył się jedynie do dyskretnych zmian, które nieco odświeżyły model. Patrząc na Scirocco wielu zadaje sobie pytanie – czy to aby na pewno ten sam, stateczny i rozsądny Volkswagen…?

?jak najbardziej. Czar rzucony przez odważną stylistykę nadwozia nieco pryska tuż po zajęciu miejsca za kierownicą. Paradoksalnie, ?klasycznie? rozwiązane wnętrze ciężko uznać za wadę ? z jednej strony trochę szkoda, że projektantom polotu wystarczyło tylko na ?skorupę?, z drugiej nie można mu odmówić funkcjonalności, wygody i przejrzystości. W końcu znaczek na masce do czegoś zobowiązuje… Na plus należy zaliczyć dobrej jakości materiały wykończeniowe oraz ich świetne spasowanie.

W Scirocco zrezygnowano z typowej tylnej kanapy, a zamiast niej pasażerowie drugiego rzędu otrzymali osobne dwa fotele, które są całkiem obszernie wyprofilowane. Niestety, ilość miejsca na nogi jest dość ograniczona. Wycieczkowe zapędy dodatkowo studzi niezbyt pojemny bagażnik (312 litrów), ale po złożeniu oparć możemy uzyskać już przyzwoite 1006 litrów. Nikt jednak nie kupuje Scirocco z myślą o prowadzeniu małego biznesu, dlatego można spokojnie przymknąć oko na te niedogodności. Jak przystało na wyróżniający się w gamie model, wyposażenie standardowe jest bogate i z pewnością zadowoli potencjalnego właściciela.

Silniki/Zawieszenie
Scirocco może być napędzane przez jeden z czterech silników benzynowych ? są to motory 1.4 TSI o mocy 122 lub 160 KM, 2.0 TSI 210 KM oraz 2.0 FSI 265 KM zarezerwowany dla ostrzejszej wersji R. Dostępne były także dwa warianty dwulitrowego TDI o mocy 140 lub 170 KM. Napęd przenoszony jest na przednie koła za pomocą 6-cio biegowego ?manuala? lub dwusprzęgłowej skrzyni DSG, która może mieć 6 lub 7 przełożeń. W przeciwieństwie do Golfa, w gamie Scirocco zabrakło miejsca dla wersji z napędem na obie osie. Nawet najsłabszy z silników gwarantuje niezłe osiągi (0-100 km/h w mniej niż 10 sekund i prędkość maksymalna równa 200 km/h), a według danych producenta żaden z wariantów nie powinien średnio w cyklu mieszanym spalić więcej niż 8,2 litra paliwa. Naszym zdaniem najlepiej do charakteru Scirocco pasuje 210-konne TSI, a miłośnicy jednostek wysokoprężnych powinni wybrać 170 konny wariant motoru 2.0 TDI.

Zawieszenie oparte na kolumnach MacPhersona (przód) i układzie wielowahaczowym (tył) gwarantuje udany kompromis między komfortem a pewnym prowadzeniem, jednak brak mu wyraźnego sportowego sznytu – od ?pompowania? adrenaliny w gamie Scirocco jest mocniejsza wersja R. Opcjonalne dostępne było także adaptacyjne zawieszenie DCC, pozwalające na wybór jednego z trzech trybów pracy ? Sport, Normal oraz Comfort. Układ kierowniczy również stanowi kompromis, chociaż zważywszy na dynamiczny charakter modelu mógłby być nieco bardziej bezpośredni.

Wersja specjalna ? Scirocco R
Pomysł na bardziej rasową odmianę Scirocco zrodził się pod wpływem wyścigowej odmiany GT24, która już w 2008 roku z powodzeniem startowała w jednym z najtrudniejszych długodystansowych wyścigów świata ? 24 godzinnym maratonie na słynnym Nurburgringu. Napędzana 265 konnym motorem ?R-ka? to prawdziwy postrach wielu renomowanych samochodów sportowych. Dzięki pokaźnej mocy i świetnej skrzyni DSG Scirocco R przyspiesza od 0-100 km/h w 5,8 sekundy – wersja z manualną skrzynią biegów potrzebuje na to zaledwie 0,2 sekundy więcej. Po liftingu moc jednostki wzrosła do 280 KM. Różnica między ?R-ką? a pozostałymi odmianami staje się bardzo wyraźna w zakrętach ? tutaj daje o sobie znać wyścigowy rodowód. Z zewnątrz najostrzejszy wariant Scirocco najłatwiej rozpoznamy (oprócz dość dyskretnej litery ?R? na grillu i klapie bagażnika) po bardziej agresywnie nakreślonym przednim zderzaku, dyfuzorze z tyłu i dwóch, chromowanych końcówkach wydechu. We wnętrzu znajdziemy więcej sportowych akcentów oraz o wiele bogatsze wyposażenie.

Typowe usterki
Z uwagi na to, że Scirocco bazuje na piątej generacji Golfa, możemy po nim spodziewać się podobnych ?atrakcji?. Najwięcej zła naszemu portfelowi może wyrządzić cieszący się złą sławą motor 1.4 TSI o mocy 160 KM. To nowoczesna konstrukcja, wykorzystująca zarówno kompresor jak i turbosprężarkę, niestety, przez wątpliwą trwałość stała się jednym z symboli jakościowego ?zjazdu? Volkswagena. Trapią go problemy z rozrządem (przedwczesne naciągnięcie łańcucha oraz wadliwe napinacze) i wariatorem, którego usterkę zwiastuje ?dieslowskie? klekotanie. Zdarzały się przypadki pękających pierścieni tłokowych oraz samych tłoków. Obecnie producent przy okazji liftingu zdecydował się wycofać ten silnik z oferty modelu. Słabszy, 122 konny wariant jest mniej kłopotliwy, ale jemu również zdarzają się przedwczesne awarie.

W przypadku jednostki 2.0 TSI największą wadą jest spore zużycie oleju ? ok. 0,5 litra na 1000 km, ale zdarzają się silniki potrafiące ?wypić? znacznie więcej. W takim przypadku odpowiednia naprawa może być nieopłacalna (polega m.in. na wymianie tłoków oraz ich pierścieni, a także korbowodów). Tradycyjnie w przypadku silników wysokoprężnych szczególną uwagę należy poświęcić właściwej obsłudze filtra cząsteczek stałych.

Werdykt
Chociaż Scirocco w dużym uproszczeniu to zwyczajny Golf w nowych szatach, to ciężko odmówić mu własnego, wyjątkowego charakteru, który z pewnością przemówi do wielu ?rozsądnych indywidualistów?. Podobnie jak słynni poprzednicy, model świetnie spisuje się w swojej roli i udanie urozmaicił gamę VW. Używane Scirocco nie jest co prawda tanie. Na jego zakup trzeba przygotować przynajmniej 30-35 tysięcy złotych. Znalezienie drugiego tak widowiskowego i z reguły mało problematycznego samochodu może być jednak trudne.

 

Autor: Daniel Banaś
Zdjęcia: Volkswagen

 

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Mercedes SLS AMG Carlex Design

BMW 330d xDrive Touring – moc dla rodziny